niedziela, 11 listopada 2012

Rozdział 1

            No to zapraszam na 1 rozdział;p Mam nadzieję,że się spodoba.
Zaczynam z perspektywy Carlosa;p.

             Stałem na scenie i patrzyłem z radością na tłumy fanów i rusherów, którzy przyszli na nasz koncert. To uczucie,które przeżywałem na każdym naszym koncercie było nie do opisania. Czułem ekscytacje,radość oraz byłem pełen życia. Chciałem już zacząć śpiewać i dać ponieść się muzyce,którą tworzymy jako zespół.
            W końcu się doczekałem i zacząłem śpiewać swoją zwrotkę najlepiej jak mogłem. Byłem szczęśliwy,że mogę śpiewać dla tych ludzi. To było niesamowite uczucie. Czułem.że mógłbym zrobić wszystko. Nigdy nawet nie sądziłem,że śpiewanie na koncertach może wywoływać  tyle radości i szczęścia,dopóki sam tego nie doświadczyłem,teraz za nic nie chciałbym z tego zrezygnować. Jakbym mógł to bym śpiewał całą noc albo i dłużej,ale koncert musiał dobiec końca a ja musiałem odpocząć a potem wyjść razem z chłopakami do czekających na nas fanów,ale jednak mimo że byliśmy zmęczeni to  nie ma nic wspanialszego od śpiewania z przyjaciółmi dla fanów i rusherów,których bardzo kocham i nie wyobrażam sobie bez nich życia.
          Po raz kolejny krzyknąłem do nich ,,Kochamy was,jesteście najlepsi"po czym razem z chłopakami udałem się za kulisy i do garderoby żeby się przebrać. Kątem oka zobaczyłem jak James ściąga koszulkę i momentalnie serce zabiło mi szybciej a dłonie zaczęły mi się trząść. Próbowałem powstrzymać się od patrzenia na niego,ale to było trudniejsze niż mi się wydawało. Musiałem coś wymyślić,żeby on oraz Kendall z Loganem tego nie zauważyli. Odwróciłem się do nich tyłem i zacząłem pić wodę próbując uspokoić serce i drżenie rąk. Tak,kochałem Jamesa inaczej niż przyjaciela,ale nigdy nikomu bym się do tego nie przyznał. Ludzie nie daliby mi żyć a  James pewnie nigdy w życiu by się do mnie nie odezwał, brzydził by się mną i nie ufał by mi już jak bratu. Ciężko mi ukrywać uczucia jakimi go darzę, szczególnie gdy zostajemy sami i czuję,że jest na wyciągnięcie ręki. Okropnie się czuję kiedy pomyślę,że James nigdy nie będzie mój, że nigdy go nie dotknę i nie pocałuję jego czerwonych ust. Bolało mnie też to,że patrząc w jego cudowne tęczówki nigdy nie powiem mu jak bardzo go kocham,że jest dla mnie najważniejszy i że dla mnie liczy się tylko on.
          Ruszyłem za chłopakami w miejsce, w którym mięliśmy się spotkać z fanami. Nie zauważyłem nawet kiedy znalazłem się obok Jamesa tak byłem pochłonięty swoimi myślami. Kiedy nie chcący otarł się o moje ramię, moje serce przyśpieszyło a wszystko nagle ucichło a ja myślałem tylko o jego cudownym zapachu,który przyprawiał mnie o dreszcze.Nagle usłyszałem głos Logana:
-Hej  stary! Jesteś z nami?
-Co? a...tak jestem,tylko się zamyśliłem-mruknąłem pod nosem.
-Widać-roześmiał się ten,którego uczuciem darzyłem.
-Oto nasi fani!-wykrzyknął z entuzjazmem Kendall.Spojrzałem na nich z radością.
           Po kilku godzinach robienia zdjęć i rozdawania autografów fanom,wróciliśmy zmęczeni,ale niesamowicie szczęśliwi do naszego wspólnego domu. Wykończony od razu po szybkim prysznicu poszedłem spać.

Mam nadzieję,że się podobało:) Króciutki, ale będą dłuższe:) Proszę o szczerą opinię.Pozdrawiam:
                                                   Celu$ka

8 komentarzy:

  1. Od czego by tu zacząć, więc może od początku. Super blog, ciekawe jak bd między nimi dalej, to dziwnie pozytywne uczucie czytać bloga o miłości Jamesa i Carlosa, tym bardziej że wcześniej nie zetknęłam się z czymś podobnym. Czekam na nexxta <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm..co by tu powiedzieć o rozdziale...wiesz pierwszy raz czytałam takie bloga ale zaczyna się bardzo ckw :) Rozdział zarąbisty i czekam nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mnie zaciekawiłaś tym blogiem. Rozdział jest świetny, a ty świetnie piszesz. Nie mogę doczekać się nowego rozdziału. Jestem strasznie ciekawa jak to będzie wyglądało. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww... To taaaaakie słodkie ;D I dziewczyny myślcie sb co chcecie, ale chyba wolałabym gdyby Jamie spotykał się z Carlosem niż z Halston ;p Po za tym miałam już styczność z takimi blogami i powiem ci, że cholernie chciałabym znać już ciąg dalszy;P Super blog i czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział! Bardzo fajnie piszesz. I zgadzam się z komentarzami powyżej. Wolałabym Jamesa z Carlosem niż z Sage. Myślcie sobie co chcecie ale taka jest moja wola :) Ciekawość aż mnie zżera od środka... Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahahahahahahahah xD
    3 komentarze 'pierwszy raz czytam gejowskie romasidło' - Celi, trzeba niektórych zapoznać z tym gatunkiem, nie sądzisz?? ;3 xD
    Daisuki shonen-ai! <3
    Wiesz, ze to uwielbiam xD
    Gabi się wygadała w szkole, jak zrobisz paring x.x
    Do głowy mi to nie przyszło, ale strasznie się cieszę xD
    Słooodko, kawaii, moe, utsukushii, pittari <3
    Aaaaaw *w*
    Tylko dwa zastrzerzena:
    CZEMU TAK KRÓTKO?? : ((
    2. - Czemu to piękna zdjęcie tła, gdzie oni są przytulani, jest zakryte?? T.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślepa kuro oni nie są przytuleni ;p Tak się tylko wydaje. Tak na prawdę James stoi za Carlosem i trzyma łapska i w kieszeniach. Wiesz- "rączki mam przy sobie" ;p Ale samo to, że opiera się o jego ramie jest słodkie ;p Celina nie bij, ale ja mam długi język ;p

      Usuń